Młoda kobieta była w stanie błogosławionym. Radość nie trwała jednak długo, już pierwsze tygodnie ciąży ujawniły niebezpieczeństwo utraty dziecka. Badanie USG przyniosło smutną diagnozę: płód znacznie się zmniejszył, akcja serca ustała, a lekarz stwierdził, że dziecko nie żyje. Badanie wykonane następnego dnia potwierdziło diagnozę. Matce zalecono odstawienie leków podtrzymujących ciążę, aby mogło dojść do samoistnego poronienia. Po 3 dniach matka udała się na kontrolę lekarską. W przypadku, gdyby nie doszło do samoistnego poronienia, lekarz planował usunąć martwą ciążę. Badanie USG przyniosło ogromne zaskoczenie, w obecności licznych świadków lekarz stwierdził ożywienie płodu. Zważywszy na wcześniejszą, dwukrotnie postawioną diagnozę stwierdzającą śmierć, wydawało się niemożliwe, że dziecko nadal żyje. Lekarz postanowił powtórzyć badanie innym aparatem. Wynik niezbicie potwierdził, że serduszko dziecka bije. Niecałe siedem miesięcy później rodzina cieszyła się narodzinami niemowlęcia, które przyszło na świat 17 października 2001 roku zdrowe i nadal rozwija się prawidłowo.
Tę radosną wiadomość przekazał nam ojciec chrzestny szczęśliwej matki. Kiedy dowiedział się, że jego chrześnica przebywa w szpitalu, a jej ciąża jest poważnie zagrożona, rozpoczął nowennę o łaski za przyczyną Ojca Stanisława. Ożycie płodu opisane powyżej dokonało się w trakcie odprawiania dziewięciodniowej nowenny w intencji uratowania dziecka. Do nowenny włączyli się z czasem inni członkowie rodziny. Tak pomyślne zakończenie tego dramatycznego zdarzenia – bez jakichkolwiek wątpliwości – związano ze wstawiennictwem Założyciela Zgromadzenia Księży Marianów.
Ojciec chrzestny od długiego czasu był żarliwym czcicielem Ojca Stanisława. Pewnego razu usłyszał o łaskach, jakie otrzymują wierni proszący o łaski za jego wstawiennictwem. Nie dziwi więc fakt, że za przyczyną Ojca Stanisława błagał Boga o uratowanie dziecka swojej córki chrzestnej.
Razem z całą rodziną dziękujemy Bogu za wielką łaskę ożywienia martwego dziecka w łonie matki, jednocześnie prosząc naszego Założyciela o dalsze wstawiennictwo, w szczególności za wszystkimi nienarodzonymi dziećmi.
ks. Wojciech Skóra MIC